wtorek, 29 kwietnia 2014

"Kazanie Skargi" pędzla Jana Matejki

Kazanie to wygłasza na prywatnej, gdyż na obrazie możemy spotkać Zygmunta III Wazę, który był uznawany za lichego króla, audiencji. Prywatnej możemy domniemywać, gdyż nie każdy mógł się dostać do, króla i nie dzieje się to pod jakimś pięknym i dostojnym żyrandolem. Z pośród wielu słuchaczy rzuca się w oczy załamana kobieta w tle, która doskonale zdaje sobie sprawę ze słów jakie przekazywał ten kaznodzieja. Ksiądz Piotr Skarga wykonuje gest obiema rękoma macha jak by złowieszczo niczym lwica broniąca swoich młodych. Gdyż Państwo polskie było dla niego najważniejsze. Na twarzach słuchaczy można doszukiwać się wielu uczuć, roztargnienia, zmęczenia, rozmodlenia, znużenia, zdumienia, zadumy, zaskoczenia i wielu, wielu więcej. Ciężko doszukiwać się symboliki w rękawiczce rzuconej na podłodze, która w tamtych czasach mogła świadczyć o tym, że się kogoś wyzywa na pojedynek. Tutaj można pomyśleć, że leży ona na ziemi. Co może świadczyć o przegranej lub o tym, że ktoś powinien ją przyjąć aby się pojedynkować. Najprostsze rozwiązanie to jest, że ktoś ją zgubił. Obraz może być wzorem estetyki gdyż wiele nurtów do dnia dzisiejszego się na nim wzoruje by uzmysłowić sobie swoją wartość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz